milosz

aaa4

e... No, i lubie ladne rzeczy. Zgodzilam sie.-Co musialas zrobic?

Przez twarz Suzy znowu przemknal [link widoczny dla zalogowanych]
wyraz chlodnej niecheci. Wzruszyla

ramionami.

-Przede wszystkim musialam pozwolic sie kupic. Mysle, ze o to chodzilo, to ja

podniecalo, moze zreszta jego takze. Nie spuszczal ze mnie wzroku. Tak czy inaczej,

zrobilam to, o co prosila, powoli, zgodnie z jej wskazowkami. Musialam stanac

naprzeciwko niego i zdjac ubranie. Ona ciagle krecila sie w poblizu. Wydawalo mi sie,

ze ma wielka ochote mnie dotknac. I patrzyla na mnie, gapila sie, jakby zamierzala

nauczyc sie na pamiec moich ruchow i gestow. Pomogla mi rozpiac spodnice, dotknela

moich wlosow, powiedziala, ze sa piekne. Kilka razy musnela palcami moje piersi i

widzialam, ze strasznie sie napalila. Jesli mam byc szczera, to ja tez, bo lubie robic to

z kobietami... - Zerknela na Gini. - A ty?

-Wole mezczyzn.

Suzy wzruszyla ramionami.

-Gdybys zmienila [link widoczny dla zalogowanych]
zdanie, daj mi znac. Wiec ta kobieta zaczela glaskac moje

piersi, ale tak jakos dziwnie, stojac z boku, zeby facet mogl wszystko widziec. Nagle

zaczela trzasc sie jak galareta... Wtedy on westchnal i zaraz sie opanowala. Kazala mi

usiasc, twarza do swojego przyjaciela...